Niebywale zaskoczył mnie ostatni znak (z tych dużych) na tej kaligrafii. Połączenie jelenia z żurawiem zdarza mi się bowiem widzieć tak często, że niemal instynktownie odczytuję: 鹿鹤同春 (dosłownie: wspólna wiosna jelenia i żurawia), czyli wizualny odpowiednik 六合同春. Chodzi tu dobrowróżbne życzenia, by na całym świecie - czyli w sześciu kierunkach (na niebie, na ziemi, na północy, południu, wschodzie i zachodzie) nastała "wiosna" - czyli czas rozwoju, rozkwitu i radości.
Za czasów mingowskich artyści malowali po prostu sześć żurawi wśród kwiatów. Żuraw 鹤 hè i 合 hé brzmiały na tyle podobnie, że każdy domyślał się, o co chodzi, a jeśli jeszcze na obraz trafiała cedrela chińska, której znak zawiera wiosnę (椿), to już w ogóle wszyscy chwytali w lot. Pisał o tym nawet słynny yunnański intelektualista Sheng'an*. Z czasem szóstka została jednak zastąpiona jeleniem - również z racji podobieństwa brzmienia. Niech Was nie zwiedzie fakt, że we współczesnym mandaryńskim 六 wymawia się liù. Drugim całkowicie prawidłowym czytaniem jest lù, czyli mamy brzmienie tożsame z 鹿 lù - jeleniem.
Stąd więc połączenie jelenia z żurawiem jest częstym motywem kaligraficznym i traktuje się je jak dobrą wróżbę.
Trzeba wszakże uważać. Znana jest potrawa "wspólna wiosna żurawia i jelenia" 鹤鹿同春 - jak widać, od naszego dobrego omenu różni się tylko i wyłącznie kolejnością zwierząt! - której głównym składnikiem jest jeleni ogon. Zapewne również powstała przez to samo dobrowróżbne skojarzenie.
A ja nadal nie wiedziałabym, co to za znak, ten ostatni, gdyby nie to, że ten sam artysta popełnił również dłuższy wiersz na innej ścianie - i tam znów napisał 春 w ten nietypowy sposób.
*北之语合鹤迥然不分,故有绘六鹤及椿树为图者,取六合同春之义.